Przyczajona.
Na palcach skrada się jak wróg, niechciana,
nieproszona.
A jego nie ma.
Dziwne sny, zaczynam być przerażona moją głową, tym, że TO mogłoby się stać.
Kurwa, czuje, że się zapadam sama w sobie, sama w Tobie, sama w swojej paranoi.
Wieje wiatr gdy na morzu nikt nie wie, że toniesz.
Nie chce.TO się musi jakoś skończyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz