To takie stare zdjęcie.. Tak bardzo stare.
Czuję dobro w postaci czasu. Wolego czasu. Czytam, historia, Mateuszek (przyjechał dzisiaj, tyle pierdolonego szczęścia, już dawno nie dostałam. Pół dnia razem, to jest przecież coś wyjątkowego, a że sobota to nawet nie wspomnę.) Ojciec dodatkowo w końcu odpalił skuter, pojeździłam trochę. Progres - nie zabiłam żadnego bachora ani sam się nie wyjebałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz