niedziela, 30 czerwca 2013

Dead To The World


Chciałabym, żeby nie było przeszłości. Nie mojej, ze swoją sobie radzę. Ale innej.
Po prostu nie umiem słuchać o pewnych rzeczach.
Duszę się i upadam, jak zawsze.

Ciągle się zastanawiam, czy pokazać pewnej osobie pewien wiersz. Dla mnie jest on chujowy, marny i nic nie warty, ale chyba powinnam, żeby nie było później marudzenia.
Zaczynają się wakacje - nauka bez końca. 

Chyba tak naprawdę to lubię.

Jestem umarła, dla świata.

Dzień spod znak Bullet For My Valentine, bardzo ciekawa ostatnia płyta, dobrze mi się jej słucha.

Sporo Mateusza, który był u mnie, później stare ze znajomymi i kradzież pięknych białych i czerwonych róż.

Moja butelka po winie ma świeże kwiaty, tyle wygrać.
Chciałabym, żeby to była butelka po Jabłuszku a nie jakieś Santa Cruz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz