poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Nie mam szans więc spróbuje jeszcze raz.


Moje cycki, karta znaleziona na Starym Mieście i krzyżyk.

~*~
Idiotycznie wierzyłam, że tym razem będzie inaczej i nie odejdziesz. Naiwność to moja najgorsza cena, bo nie można ufać ludziom, z którymi nie łączy Cię nic prócz.... czegoś, co kiedyś mogłoby być przyjaźnią.
Ale okej, kolejny raz nauczka, kolejny raz kop z glana w dupę i może w końca nauczę się nikomu nigdy więcej nie ufać.

~*~
Ostatnia próba współpracy z moją klasą zakończyła się okropną porażką, ale jebać. Nie mój problem, byle by przeżyć do trzeciej klasy a później wszyscy mogą daleko wypierdalać, no oprócz Zimona bo to taki pocieszny kretyn jest :** (co gimbaza, nie mam pytań)

~*~
Lubię szokować ludzi wiedzą. I chyba mi się to dzisiaj udało. 

niedziela, 28 kwietnia 2013

Napiszę list otwarty do prezesa drogi mlecznej.




W dużym stopniu smutek ewentualnie uczucie odosobnienia. Wszyscy zwracają uwagę na dwie osoby, które robią dookoła zamieszanie i zachowują się skrajnie nieodpowiedzialnie, a osoba, która w unormowany sposób się zachowuje i starała się pomagać jak tylko kurwa mogła, nikt nie zauważa. Ale chuj, nie będę się nigdzie wtrącać, nie będę się przejmować i nie będę się martwiła.

Byle do majówki i byle do matur.

czwartek, 25 kwietnia 2013

Odstaw moją nerwicę na półkę.


Cały dzień słuchania Placebo i Katatonia na wieczór. 

Bez zmian.
Dalej Cię kocham, Skarbie.
Dalej Cię... widzę, Tulipanku.

środa, 24 kwietnia 2013

Uratuj mnie od tego, czego sama pragnę.



Hey, You. 

Moje oczy definitywnie Cię nie lubią Tulipanku.
Ale Twoje ciągle lubią mnie.
I mógłbyś przestać się uśmiechać w ten sposób.

PRZECIEŻ KURWA TO WSZYSTKO PRZEZE MNIE!

~*~
Kochanie, dziękuje, że jesteś, latasz ze mną po księgarniach w poszukiwaniu książek, że jeszcze wytrzymujesz w momentach, kiedy każdy inny by sobie odszedł - jestem przypadkiem kretyńskiego sentymentalizmu, może kiedyś będą uczyć o tym w szkołach, czas pokaże.

Kto spisze moją historię?

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Boże, nie opuszczaj mnie. I nie czyń mnie ślepym.



Sprawiasz, że to wszystko jest jeszcze trudniejsze. 
Udajesz, że mnie nie widzisz, kiedy jesteś zagrożony.
A w momencie, kiedy jestem sama i słaba...
Pojawiasz się ze swoim uśmieszkiem, licząc na uwagę.
Tylko na tyle Cię stać, Tulipanku.

sobota, 20 kwietnia 2013

Jeszcze jedna noc.


Tęsknię za tobą, tęsknię za tobą aż do teraz

I za zderzeniem z twoim pocałunkiem, który uczynił to takim 

trudnym.

My Chemical Romance - Cemetery Drive





Jest nawet dobrze, pomimo skręconej kostki i lekko poparzonej twarzy. 

Nauka, książka, rozmowa z Tobą - plan  na weekend. 

Cholerny spokój. 





piątek, 19 kwietnia 2013

Dokładnie pamiętam, kiedy straciłam rozum.

To był listopad. Teraz mi rozum wrócił już w 100 % i chciałabym coś podsumować.

BYŁAM NAJGŁUPSZĄ OSOBĄ NA ŚWIECIE.

Nie chce Cię znać, skoro to wszystko moja wina.

Jesteś tchórzem, nikim więcej.


~*~

Prócz tej rozmowy - dzień cudowny.
Rosyjski zaliczony na trzy, bosko.

~*~

Mateusz... Jesteś moją nadzieją na dziś, jutro, zawsze.

środa, 17 kwietnia 2013

Moją specjalną prośbą jest byś mnie pamiętał.



JEST CUDOWNIE. Najlepszy dzień  ostatnim czasem.

Lena, wata cukrowa, Aneta, zdjęcia moich trampków. 
Cezary, gitara, zegarmistrz światła purpurowy.
Mateusz vel Tadeusz vel... moja przyszłość? 
I Ty - cholerny cień w mojej głowie.


Specjalne życzenie,
pamiętaj mnie.
Dziecinne sny i chujowe lato.


wtorek, 16 kwietnia 2013

Nie ma już nic.



Fejm  na koszulkę Jacka Danielsa, pozdrawiam.

Jest PRZECHUJOWO. Ta cała matnia mogłaby się w końcu wyjaśnić. Kochasz, nie kochasz, nienawidzisz, znosisz?
A może sam dobrze nie wiesz?

Ale pogoda jest piękna, znowu jest gorąco, zaczyna się wiosna, będzie alergia. No i jak się kurwa nie cieszyć z życia?

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

O sercu słów kilka.



Jedno z pierwszych naszych zdjęć razem. Trudno uwierzyć, że to już trzy miesiące.


~*~

Lubię siedzieć razem z Tobą na chodniku koło dermatologa.
- Miłość nie może pochodzić z serca. Przecież to tylko pompa. Nie podejdziesz do swojej pompy w piwnicy i nie powiesz : TO OD CIEBIE POCHODZI MIŁOŚĆ. Nie może tak być. Miłość pochodzi z mózgu. Mózg ma zmarszczki a one zaś symbolizują długowieczność.
Jedno z moich najlepszych rozważań.

~*~

Jak wiele trzeba mieć szczęścia, aby podejść pod muzyczną i żebyś od razu z niej wyszedł. 
Może kurwa tulipan?

niedziela, 14 kwietnia 2013

Chemiczna piękność.



Chemiczna piękność Ciebie nie zastąpi,
odchodząc obcasem wdeptałeś mnie w chodnik.
Jestem chora, smutna i samotna,
boli mnie i chyba się pogorszy.
Biorę leki nadzienne i leki nasenne,
już zawsze tak będzie? No to beznadziejnie.
Na śniadanie zapijam klina,
gdzie jest moja serotonina?


W skrócie, nie ma serotoniny, boje się jutra boje się Ciebie i o Ciebie. Boje się Twoich reakcji i Twoich zamiarów. Proszę, odejdź z mojej rzeczywistości.



~*~

Nie jestem Tą, którą byłam, teraz już mam oczy. I nie ufam Ci.


















sobota, 13 kwietnia 2013

Tezy kwietniowe


Szukam cię - a gdy cię widzę
udaję, że cię nie widzę.

Kocham cię - a gdy cię spotkam
udaję, że cię nie kocham.

Zginę przez ciebie - nim zginę
krzyknę, że ginę przypadkiem...

Kazimierz Przerwa - Tetmajer zawsze na miejscu.


piątek, 12 kwietnia 2013

Nie spierdolę.



Już teraz rozumiem. Próbujesz nas skłócić, żeby dostać to, co chcesz. Trudno, nie uda Ci się - ja nie spierdolę tego, co mam. 

Kochanie... Przepraszam za ostatni czas. Teraz już będzie dobrze, bo zrozumiałam najważniejsze - Mimo niepokoi, przetrwamy. 




środa, 10 kwietnia 2013

Chyba za bardzo lubiłam Twoje włosy.


Tak miło, że jesteś.
Chodź, usiądź,  mam Ci do opowiedzenia długą historię. 
Co miałam -  straciłam w powodzi. 
Cieszę się, że jesteś.
Powiedz, czy coś się zmieniło u Ciebie, WIDZISZ mnie czy dalej tylko patrzysz?
Dlaczego czekałeś tak długo?
Gdybym powiedziała cokolwiek, nie czekałbyś?
Dlaczego czekałeś do dnia, kiedy ja znalazłam Go?
Powiedz, gdzie byłeś?
Dlaczego nie widziałeś MNIE?

To jeszcze troszkę boli i powoduje żal. Ale będzie lepiej. 

Nie lubię już Twoich włosów, wiesz?
I nie ufam Ci. 
Bo nigdy nie ufałam.

Do końca tygodnia. 
Inaczej rozmowa.

wtorek, 9 kwietnia 2013

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Drogi pamiętniczku.

To takie miłe, od trzech tygodni patrzysz.
Nic z tego, ja patrzyłam dwa miesiące. Miałeś to w poważaniu.

Jutro? Wielkie mrr.



niedziela, 7 kwietnia 2013

Raus.


Kurwa, nie mam siły do ludzi.

MIELIŚMY być dorośli.

kolejny mur, który muszę rozwalić sam.


Maleńka, nie wiem jak Ci pomóc.
Nie umiem być przyjaciółką. 

Oskar, zawiodłam się na Tobie. Ale to u was normalne, mówicie, że przełamiecie moją barierę dotyczącą przyjaźni, pozwolicie mi się zmienić, może nawet zaufać.
A później macie w dupie.

Pozdrawiam. 
Włochaty i Katatonia.

sobota, 6 kwietnia 2013

W dniu, kiedy powróciłam.

Moje biedne, zniszczone płuca. Wczoraj już umierały, ale muszę być silna. Przecież to tylko astma.

Tak właściwie, to nie wiem co myśleć o tym wszystkim. Zbyt dużo zmartwień, zbyt mało Ciebie.  Chyba już nie będę umiała normalnie zasnąć bez : Przytul mnie. Przytul mnie mocniej itp. I dwóch rąk, trzymających się przez cały czas.

Wróć, już nie będę pijana i nie będę smutna, chociaż...
Jeżeli nie będę piła, to bardzo rzadko będziesz słyszał, że Cię kocham.

Dzisiaj w nocy Katatonia.
Dobranoc.


moje kości nie są ze szkła.

Wczoraj i dzisiaj ? Pięknie, mimo, chaosu. Kilka szczerych rozmów, dużo historii wartych rozważenia. 
Alkohol sprawiał cuda i poważne rozmowy z Bogiem przez biały telefon.
            I ta noc. Tak cudownie pomimo twardej podłogi, kostki Kamyka zamiast poduszki i cienkiego koca na przykrycie. Dlaczego tak pięknie? Bo byłeś przy mnie cały czas, bo się martwisz  i próbujesz mnie ogarniać, mimo całego bałaganu wokół nas. 
            Wojna przynosi ogromne zyski - dzisiaj będę słuchać Włochatego i próbować przeżyć  mini kaca, jaki mnie opanował. I  jakieś dziwne gastro bez narkotyzowania.
             

             A  on? Zrobiłam coś głupiego, odezwałam się do niego, znowu się przytulał, jebać. Nie chce o tym myśleć, mam kogoś kogo tak właściwie kocham jak nikogo wcześniej i muszę o to dbać. Bo z moich wszystkich wad jedna jest niwelowana przez Sangrię. Wtedy umiem mówić o uczuciach i mówię to całkiem szczerze (Jeżeli to czytasz, to Sylwester się nie liczy, wtedy chciałam by tak było, mimo, że już nie umiałam nic do Ciebie czuć.)  I  to prawda, że jesteś jedyną wartością, która mnie trzyma tutaj. 

środa, 3 kwietnia 2013

Serce królika.

Chyba potrzebuje zazdrości, Kochanie.
Chyba trochę mniej człowiekiem a bardziej własnością.
Kiedy to zrozumiesz, Skarbie?



wtorek, 2 kwietnia 2013

Dobranoc, ale czy na pewno?

Popierdolone zdjęcie.

Boje się jutra. Pojawisz się przede mną ze swoim pierdolonym wyrazem zadowolenia, przytulisz się i uznasz, że jest dobrze? Że nic się nie dzieje?
Czy będziesz mnie obserwował?

Rozmowa z Oskarem nie napawała optymizmem. Ale czasami tak trzeba, bardzo tego potrzebowałam bo to mnie motywuje do walki o to, co mam. Bo jeżeli coś się popsuje to przyjdziesz i jeszcze bardziej to skomplikujesz.

Mogę latać, ale potrzebuje jego skrzydeł.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

WYJDŹ!



Czasami moje reakcje są zbyt gwałtowne, ale to naprawdę nie moja wina. Nie musiałeś cały wieczór mnie obserwować, interesować się ile wypijam, co wypijam i czy Mateusz jest koło mnie. 
CHCIAŁAM być stoikiem, omijać Twoją osobę ale nie dawałeś mi szansy. 
Tylko, że największym problemem jest to - Ty się obudziłeś za późno, dużo za późno. 
Nie mogłabym porzucić takiego szczęścia, jakie dostaje codziennie dla niepewności przy Tobie...
Żartem z mojej strony nie był wrzask `WYJDŹ` - chciałam, żebyś wyszedł z pomieszczenia oraz z mojego życia. 

~*~

Po smutnym akcencie pragnę powiedzieć , że chlany poniedziałek był cudowny (nie mam szlabanu do końca roku a mamusia straszyła).

Jest dobrze i będzie lepiej kiedy zniknie.


PS. Lena, zaskoczyłaś mnie koteczku.