sobota, 6 kwietnia 2013

W dniu, kiedy powróciłam.

Moje biedne, zniszczone płuca. Wczoraj już umierały, ale muszę być silna. Przecież to tylko astma.

Tak właściwie, to nie wiem co myśleć o tym wszystkim. Zbyt dużo zmartwień, zbyt mało Ciebie.  Chyba już nie będę umiała normalnie zasnąć bez : Przytul mnie. Przytul mnie mocniej itp. I dwóch rąk, trzymających się przez cały czas.

Wróć, już nie będę pijana i nie będę smutna, chociaż...
Jeżeli nie będę piła, to bardzo rzadko będziesz słyszał, że Cię kocham.

Dzisiaj w nocy Katatonia.
Dobranoc.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz