Cholernie dawno, jednak dalej jestem dumna z tego ujęcia. Nawet według moich kryteriów oceny siebie jest... piękne?
Chciałam dzisiaj napisać tak kurewsko wiele ale brakuje mi słów.
Wystarczyło jedno głupie zdanie wypowiedziane przez mamę, żeby mi Ciebie tak cholernie zabrakło... Bracie?
Skoro mówiłeś, że jestem Ci jak siostra, to możesz mi być jak brat.
Cholerny film, śmierć dzieciaka....
Czy pochowano Cię w okularach?
~*~
Moja mała samotnia powoli znowu staje się samotnią. To chyba dobrze, nie umiem żyć w zbyt wielkiej i zbyt długo wśród tych samych ludzi i ich problemów. Bywają wyjątki ale one... zbyt szybko mnie opuszczają i nigdy nie nadążam się nimi nacieszyć.
~*~
Kuba, temat tabu ostatnio dla mnie. Pierwszy raz w tych zapisach nazywam go po imieniu, to już progres.
Ale po co dalej się z tym kryć, skoro już chyba każda osoba zauważyła, że COŚ się musiało wydarzyć?
Teraz jest STABILNIE.
Lubię taką stabilizację.
PS. Mimo to, widząc dzisiaj samotnego tulipana na pustej rabatce (nasiał się z sąsiedniego podwórka) miałam ochotę go glanem wdeptać w ziemię. Całkiem dziwne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz